Obudziła się zlana potem.
-Topielica- huczało jej w głowie – to był tylko sen – próbowała się uspokoić. Wstała do łazienki. Gdy myła ręce spojrzała w lustro ale zobaczyła w nim tylko siebie. Sina topielica nie stała za nią.
Dziewczyna skończyła myć ręce, zakręciła kran i jeszcze raz, odruchowo, spojrzała w lustro. Topielica. Stała tam. Sina twarz, puste oczy, brak uśmiechu. Nagle jej dłoń wystrzeliła i zacisnęła się na gardle dziewczyny, która poczuła zapach zgnilizny i mułu. Obudziła się zlana potem.
-Nie idę do łazienki- pomyślała i spróbowała zasnąć.
Nadszedł ranek. Drzwi się otworzyły i do domu wszedł mężczyzna.
-Ania, już jestem!- Odpowiedziała mu cisza.
Dodaj komentarz