Sobota na rowerze – obwodnica Leśnicy – szybki trening

·

Dziś zabieram cię na wycieczkę/trening rowerowy na obwodnicę Leśnicy we Wrocławiu. Trasa jest łatwa, lekka i przyjemna. Cały czas jedziemy asfaltem po ścieżce rowerowo-pieszej i generalnie samochody nie są naszym zmartwieniem.

Długość trasyok. 10km
Nawierzchniaasfalt
Trudnośćłatwa

Trasę zaczynam w okolicy stacji Shell, ponieważ mam tam najbliżej z domu.

Ze stacji kierujemy się Aleją Kaczorowskiego przed siebie. Po drodze mijamy jednostkę wojskową. Widoki są całkiem przyjemnie: trochę pól i nowopowstałe budynki mieszkalne. Nie, że jednostka ma przyjemne widoki, no chyba, że jarają cię ciężarówki wojskowe 😉

Pierwszą trudnością jest wiadukt – trzeba troszkę się napedałować, ale jak wyjedziemy na górę to możemy w dole podziwiać prawdziwy las deszczowy! Widok jest naprawdę kojący więc często się tam zatrzymuję by zrobić zdjęcie i łyk wody.

Woda wypita? To jazda z górki! Fajny odcinek, w trakcie którego możemy sobie odpocząć. Jeśli przyjechałaś z dalszej okolicy niż stacja Shell to masz szczęście! Możesz uzupełnić zapasy w Lidlu lub Biedronce. Są na trasie. Warto to zrobić bo szykuje się kolejny wiadukt.

Tym razem na szczycie również polecam małą pauzę. Przy dobrej pogodzie, między drzewami dostrzeżemy Ślężę więc warto zrobić zdjęcie.

Teraz czeka nas szybki zjazd i nawrót – w końcu to miał być szybki trening. Obecnie trwa tam budowa dalszej części obwodnicy, więc jest rozkopane, walają się kamienie i takie tam – uważamy w tym miejscu.

Robimy nawrót i pedałujemy pod górę. Mam wrażenie, że wdrapanie się na ten wiadukt jest trudniejsze niż poprzednie, ale spokojnie, damy radę. Wracamy tą samą trasą, którą przyjechaliśmy i voila! Trening zrobiony. Można go uczcić hot-dogiem na Shellu 😀

Lubię takie szybkie traski, są idealne kiedy za bardzo nie chce mi się pedałować albo zwyczajnie nie mogę sobie pozwolić na dłuższą jazdę. Mimo, że jedziemy cały czas wzdłuż obwodnicy po której jeżdżą samochody, nie jest nudno. Teren nie jest (jeszcze!) gęsto zabudowany, więc przed nosem może nam przelecieć jelonek.

Do następnego!

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *